Dylemat przedsiębiorcy, czyli jak przekazać firmę następcy
„Po raz pierwszy w życiu nie jestem pewien, co powinienem zrobić”
Ty też jesteś odnoszącym sukcesy przedsiębiorcą.
Czy należysz do 98% przedsiębiorców, którzy pragną, by firma przetrwała po ich odejściu?
- Jak przekazać firmę?
- Komu przekazać firmę?
- Co będę robił za 10 lat i z czego będę żył?
Małgorzata Rejmer
Doktor Nauk Prawnych
Członek MDRT
Skontaktuj się:
Powiązane
Zapisz się na nasz comiesięczny newsletter,
a otrzymasz PDF „7 rzeczy, których nie wiesz o zarządzie sukcesyjnym”
Warto wziąć pod uwagę następujące aspekty:
1. Aspekt organizacyjny i prawny przekazania firmy
- Jaka jest obecna struktura własności Twojego biznesu?
- Jaka jest forma prawna Twojego biznesu?
- Czy warto rozważyć przekształcenie działalności gospodarczej w spółkę?
- Jaki wpływ ma ewentualne przekształcenie na podatki?
2. Aspekt ekonomiczny przekazania firmy
Czy wiesz, ile warta jest Twoja firma?
- W jaki sposób zabezpieczyć swoją przyszłość?
- Jak zabezpieczyć majątek przed ryzykiem utraty?
- Czy rozważać sprzedaż firmy?
- Jak zoptymalizować koszty planowanych działań?
3. Aspekt psychologiczny przekazania firmy
- Komu powinieneś przekazać firmę?
- Kiedy powinieneś przekazać firmę? Jak rozłożyć proces w czasie? Przecież nie chcesz jeszcze pozbawiać się możliwości wpływu na rozwój firmy.
- Jak możesz zminimalizować swoje obawy o przyszłość swoją i firmy?
- W jaki sposób przeprowadzić cały proces, by w rodzinie powstało jak najmniej sporów?
- Co będziesz robił na emeryturze? Wbrew pozorom, to też ważny temat i warto się zawczasu nad nim zastanowić, by uniknąć uczucia pustki i niezadowolenia.
Dokładne omówienie i rozszerzenie tematu „Jak zaplanować i przygotować przekazanie firmy?” znajdziesz tutaj.
- ulepszenia struktury biznesu
- udoskonalenia struktury kosztów,
- analizy możliwych rozwiązań sukcesyjnych i wyboru najlepszej opcji,
- zabezpieczenia wszystkich interesariuszy firmy,
- minimalizacji potencjalnych sporów w rodzinie.
Czy pamiętasz Krzysztofa?
Ania kończy kosmetologię i Krzysztof do tej pory pamięta dzień, w którym z ust córki po raz pierwszy padła nazwa kierunku studiów. Zdumiał się, bo o czymś takim jeszcze nigdy nie słyszał, co rozbawiło zarówno Anię jak i Ewę. Marek wybrał studia na kierunku marketingu i zarządzania i to uspokoiło Krzysztofa.
Trzeba przyznać, że dzieci angażowały się w pomoc w prowadzeniu firmy. Na początku to Ania wydawała się bardziej zainteresowana, analizowała asortyment i namawiała rodziców na wprowadzanie nowinek kosmetycznych. Potem jej entuzjazm osłabł, a kilka miesięcy temu oświadczyła zdziwionej rodzinie, że po studiach zamierza wybrać się w podróż po Azji, by „odnaleźć siebie”.
Młodszy o rok od Ani Marek, introwertyk, pracował w firmie bez narzekania, ale … i bez większego entuzjazmu. Rzadko kiedy wychodził z inicjatywą. Nigdy nie spytał rodziców o ich plany co do firmy.
Krzysztof nie rozumiał jego postawy. W skrytości ducha upatrywał w synu swojego następcę, ale podświadomie czuł opór przed rozmową na ten temat. Czyżby powodem był brak zaangażowania Marka? Czy też intuicja podpowiadała mu, że Marek nie podziela jego fascynacji prowadzeniem rodzinnego biznesu? Sam nie wiedział.
Głównym powodem wizyty Krzysztofa w naszym biurze nie była jednak trudność w komunikacji z synem.
Krzysztof chciał spotkać się z naszym doradcą, aby upewnić się, że firma prowadzona przez niego i Ewę jest bezpieczna i aby zrobić wszystko w celu zapewnienia im spokojnej i stabilnej finansowo emerytury.
Efektem naszej współpracy była zmiana formy działania firmy z działalności gospodarczej na spółkę osobową oraz szereg rozwiązań, które czynią z Ani głównego sukcesora biznesu prowadzonego przez rodziców.
Uzgodniliśmy etapy stopniowego wprowadzania Ani w funkcjonowanie biznesu, tak by zdobyła niezbędne kompetencje, które w przyszłości pozwolą jej samodzielnie prowadzić firmę.
- Dzięki temu będzie miała wiedzę o wszystkich zobowiązaniach, należnościach i relacjach biznesowych.
- Rodzice ustalili też z córką, za co Ania sfinansuje przejęcie firmy i kiedy to nastąpi.
- Wspólnie zdecydowano też, w jaki sposób zostanie spłacony Marek.